Prognozy wzrostu zatrudnienia najwyższe od 2009 roku

Prognozy wzrostu zatrudnienia najwyższe od 2009 roku

Hossa na rynku pracy twa i będzie się rozwijać – pokazują wyniki najnowszej edycji badania Randstad „Plany Pracodawców”. Rekodorowo dużo badanych firm – już 31% – planuje tworzyć w najbliższym okresie nowe etaty. Umacnia się kondycja finansowa przedsiębiorstw, wyraźnie wzrosła też grupa pracodawców spodziewających się gospodarczej prosperity. Po obfitującym w podwyżki wynagrodzeń początku roku, okres letni będzie jednak czasem ograniczenia otwartości firm do zmian pracowniczych pensji.   

PP_2Q_2015

Zatrudnienie wysokie i będzie rosło nadal

Wyniki najnowszej, 26. edycji badania „Plany Pracodawców” realizowanego przez firmę doradztwa personalnego Randstad i ośrodek badawczy TNS pokazują, że sezon letni będzie bardzo dobrym okresem na polskim rynku pracy. Rekordowo wysokie notowania dla wzrostu zatrudnienia w pierwszym kwartale tego roku, nadal utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. W gronie 1000 biorących udział w badaniu przedsiębiorców z całego kraju, aż 31% przewiduje zwiększenie liczby etatów w okresie lata i jesieni. Względem ostatniego kwartału odsetek ten umocnił się o 1 punkt procentowy i jest obecnie najwyższy w sześcioletniej historii badania.

Polska gospodarka jeszcze nigdy od rozpoczęcia transformacji nie zatrudniała tylu osób, co obecnie. Stopa bezrobocia już w tym roku będzie jednocyfrowa. Teraz skupić musimy się na podnoszeniu jakości zatrudnienia, w tym przede wszystkim na wysokości płac. Polacy oczekują pracy, która pozwoli utrzymać ich rodziny na godnym poziomie, da poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa – skomentował wyniki Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.

Plany zwiększenia zatrudnienia są zróżnicowane regionalnie. Zdecydowanie wybiją się w tym obszarze wojwództwa zachodniej Polski (lubuskie, wielkopolskie oraz kujawsko-pomorskie) – tu zwiększy liczbę miejsc pracy aż 39% firm.  Najmniejszą dynamikę zatrudnień planują pracodawcy regionów wschodniego – 23% (warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie) oraz północnego – 22% (pomorskie i zachodniopomorskie).

Pod względem branżowym, najwięcej zapowiedzi nowych etatów zgłaszali pracodawcy sektorów handlu i napraw (34%), produkcji (33%) oraz budowlanego (31%).

Więcej zaufania przedsiębiorców do sytuacji gospodarczej

Wyniki badania Randstad pokazują też, że znacząco podniosło się zaufanie firm do przyszłej poprawy sytuacji gospodarczej. Odsetek przedsiębiorców przewidujących wzrost gospodarczy wzrósł w porówaniu do pierwszego kwartału roku z 24% do 32%. Jednocześnie już drugi kwartał spada odsetek firm prognozujących stagnację (do 48%) oraz zmiejszył się odsetek spodziewających się recesji (8%). Co istotne, dane te są zbliżone dla wszystkich regionach kraju.

Jak podkreśla Iwona Chojnowska-Haponik, Dyrektor Departamentu Inwestycji Zagranicznych PAIIIZ: „Jednym z pierwszorzędnych kryteriów wyboru lokalizacji pod nową inwestycję branych pod uwagę przez przedsiębiorców jest właśnie sytuacja gospodarcza kraju, gdzie ma być realizowany projekt. Z tego punktu widzenia pozycja Polski jest bardzo wysoko notowana. Stabilnością gospodarczą naszego kraju nie zachwiał nawet światowy kryzys z 2008 r. Paradoksalnie wydaje się, iż koniunktura gospodarcza w Polsce uległa wyraźnej poprawie w sytuacji globalnej niepewności. W latach 2008-2014 skumulowany wzrost gospodarczy kraju wyniósł 24% i był najwyższy w Unii Europejskiej, która w tym czasie urosła o mniej niz procent (0,65%). Tak spektakularny wzrost był możliwy dzięki różnorodności czynników napędowych, a wśród nich: inwestycje prywatne i publiczne realizowane na szeroką skalę, również dzięki funduszom strukturalnym, nieprzerwany napływ Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych, przyrost eksportu netto i to pomimo, może wbrew np. embarga Rosji oraz niesłabnąca konsumpcja wewnętrzna. Nie dziwi więc fakt, że ostatni rok Polska gospodarka urosła aż 3,4% (4. najlepszy wynik w EU) wobec wzrostu w UE na poziomie 1,3%. Jeśli wierzyć wiosennym prognozom Komisji Europejskiej, podobny wzrost Polska osiągnie w dwóch kolejnych latach, co da jej jedną z najlepszych pozycji w całej UE.”

Na tle umacniającej się w oczach przedsiębiorców oceny sytuacji gospodarczej, nie dziwi fakt, że oceny kondycji samych firm są również niezmiennie wysokie. We wszystkich regionach zdecydowana większość badanych ocenia swoją sytuację finansową, jako dobrą lub bardzo dobrą (65%). Jedynie 5% przedsiębiorstw uważa, że znajduje się w złej sytuacji, w tym wyjątkowo duży udział – 10% deklarowało taki stan w grupie pracodawców regionu wschodniego.

Pod względem branżowym, liderem w zakresie pozytywnych ocen sytuacji gospodarczej są firmy usług finansowych (72%).

Wynagrodzenia poszły w górę, ale do zimy dalszych zmian będzie już dużo mniej

Rosnące zapotrzebowanie na pracowników wpłynęło na politykę wynagrodzeniową firm. Od IV kwartału 2014 r. widoczny jest systematyczny wzrost odsetka przedsiębiorstw, które zwiększyły kwoty wynagrodzeń swoich pracowników. Równocześnie stale spada liczba przedsiębiorstw, w których poziom płac się nie zmienia. W ciągu ostatniego półrocza w 4 na 10 firm pracownicy otrzymali podwyżki (39%). Wyższy udział firm, które dokonały zwiększenia wynagrodzeń został dotąd odnotowany w badaniu tylko raz, w maju 2011 roku (40%). Najintensywaniejsze zmiany miały miejsce w firmach z regionu zachodniego – tam aż 50% firm podnosiło wynagrodzenia. Pod względem sektorowym dominowały w podwyżkach firmy branży przemysłowej (47%).

Perspektywa podwyżek wynagrodzeń na kolejne półrocze jest już jednak sporo słabsza. Do jesieni bieżącego roku ¾ przedsiębiorstw ma w planach pozostawienie wynagrodzeń pracowników na tym samym poziomie, a ich wzrost przewiduje mniej niż co piąta firma (18%). Pod tym względem sytuacja jest bardzo wyrównana zarówno regionalnie, jak i branżowo (jedynie sektor gospodarki magazynowej i transportu przewiduje w tym okresie wzrost pensji nieco częściej – 28%).

„Zapotrzebowanie na pracowników po raz kolejny przebiło już i tak rekordowe prognozy z ubiegłego kwartału. Od dawna zastanawiano się, czy – a raczej kiedy – rynek powróci do sytuacji, w której pracodawcy muszą naprawdę napracować się by, zachęcić pracowników do zatrudnienia w ich firmach. Dla części branż ten moment widzimy właśnie teraz. Duży udział firm, które podwyższały pensje przez całe pierwsze półrocze jest właśnie znakiem, że rynek pracownika w wielu sektorach gospodarki już na dobre się rozgaszcza. To raczej nie koniec fali podwyżek wynagrodzeń  – coraz więcej pracodawców nauczyło się już, że pensja dla Polaków jest czołowym wyznacznikiem atrakcyjności miejsca pracy. Ograniczenie planów podwyżek w najbliższych miesiącach naszym zdaniem wynika tylko z wyczerpania zaplanowanych budżetów na ten rok oraz dominującego na rynku modelu podwyższania wynagrodzeń w ramach podsumowań pracy zespołów na koniec roku kalendarzowego.” – zwraca uwagę Agnieszka Bulik.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz