Prognozy wzrostu zatrudnienia najwyższe od 2009 roku

Prognozy wzrostu zatrudnienia najwyższe od 2009 roku

Hossa na rynku pracy twa i będzie się rozwijać – pokazują wyniki najnowszej edycji badania Randstad „Plany Pracodawców”. Rekodorowo dużo badanych firm – już 31% – planuje tworzyć w najbliższym okresie nowe etaty. Umacnia się kondycja finansowa przedsiębiorstw, wyraźnie wzrosła też grupa pracodawców spodziewających się gospodarczej prosperity. Po obfitującym w podwyżki wynagrodzeń początku roku, okres letni będzie jednak czasem ograniczenia otwartości firm do zmian pracowniczych pensji.   

PP_2Q_2015

Zatrudnienie wysokie i będzie rosło nadal

Wyniki najnowszej, 26. edycji badania „Plany Pracodawców” realizowanego przez firmę doradztwa personalnego Randstad i ośrodek badawczy TNS pokazują, że sezon letni będzie bardzo dobrym okresem na polskim rynku pracy. Rekordowo wysokie notowania dla wzrostu zatrudnienia w pierwszym kwartale tego roku, nadal utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. W gronie 1000 biorących udział w badaniu przedsiębiorców z całego kraju, aż 31% przewiduje zwiększenie liczby etatów w okresie lata i jesieni. Względem ostatniego kwartału odsetek ten umocnił się o 1 punkt procentowy i jest obecnie najwyższy w sześcioletniej historii badania.

Polska gospodarka jeszcze nigdy od rozpoczęcia transformacji nie zatrudniała tylu osób, co obecnie. Stopa bezrobocia już w tym roku będzie jednocyfrowa. Teraz skupić musimy się na podnoszeniu jakości zatrudnienia, w tym przede wszystkim na wysokości płac. Polacy oczekują pracy, która pozwoli utrzymać ich rodziny na godnym poziomie, da poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa – skomentował wyniki Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.

Plany zwiększenia zatrudnienia są zróżnicowane regionalnie. Zdecydowanie wybiją się w tym obszarze wojwództwa zachodniej Polski (lubuskie, wielkopolskie oraz kujawsko-pomorskie) – tu zwiększy liczbę miejsc pracy aż 39% firm.  Najmniejszą dynamikę zatrudnień planują pracodawcy regionów wschodniego – 23% (warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie, podkarpackie) oraz północnego – 22% (pomorskie i zachodniopomorskie).

Pod względem branżowym, najwięcej zapowiedzi nowych etatów zgłaszali pracodawcy sektorów handlu i napraw (34%), produkcji (33%) oraz budowlanego (31%).

Więcej zaufania przedsiębiorców do sytuacji gospodarczej

Wyniki badania Randstad pokazują też, że znacząco podniosło się zaufanie firm do przyszłej poprawy sytuacji gospodarczej. Odsetek przedsiębiorców przewidujących wzrost gospodarczy wzrósł w porówaniu do pierwszego kwartału roku z 24% do 32%. Jednocześnie już drugi kwartał spada odsetek firm prognozujących stagnację (do 48%) oraz zmiejszył się odsetek spodziewających się recesji (8%). Co istotne, dane te są zbliżone dla wszystkich regionach kraju.

Jak podkreśla Iwona Chojnowska-Haponik, Dyrektor Departamentu Inwestycji Zagranicznych PAIIIZ: „Jednym z pierwszorzędnych kryteriów wyboru lokalizacji pod nową inwestycję branych pod uwagę przez przedsiębiorców jest właśnie sytuacja gospodarcza kraju, gdzie ma być realizowany projekt. Z tego punktu widzenia pozycja Polski jest bardzo wysoko notowana. Stabilnością gospodarczą naszego kraju nie zachwiał nawet światowy kryzys z 2008 r. Paradoksalnie wydaje się, iż koniunktura gospodarcza w Polsce uległa wyraźnej poprawie w sytuacji globalnej niepewności. W latach 2008-2014 skumulowany wzrost gospodarczy kraju wyniósł 24% i był najwyższy w Unii Europejskiej, która w tym czasie urosła o mniej niz procent (0,65%). Tak spektakularny wzrost był możliwy dzięki różnorodności czynników napędowych, a wśród nich: inwestycje prywatne i publiczne realizowane na szeroką skalę, również dzięki funduszom strukturalnym, nieprzerwany napływ Bezpośrednich Inwestycji Zagranicznych, przyrost eksportu netto i to pomimo, może wbrew np. embarga Rosji oraz niesłabnąca konsumpcja wewnętrzna. Nie dziwi więc fakt, że ostatni rok Polska gospodarka urosła aż 3,4% (4. najlepszy wynik w EU) wobec wzrostu w UE na poziomie 1,3%. Jeśli wierzyć wiosennym prognozom Komisji Europejskiej, podobny wzrost Polska osiągnie w dwóch kolejnych latach, co da jej jedną z najlepszych pozycji w całej UE.”

Na tle umacniającej się w oczach przedsiębiorców oceny sytuacji gospodarczej, nie dziwi fakt, że oceny kondycji samych firm są również niezmiennie wysokie. We wszystkich regionach zdecydowana większość badanych ocenia swoją sytuację finansową, jako dobrą lub bardzo dobrą (65%). Jedynie 5% przedsiębiorstw uważa, że znajduje się w złej sytuacji, w tym wyjątkowo duży udział – 10% deklarowało taki stan w grupie pracodawców regionu wschodniego.

Pod względem branżowym, liderem w zakresie pozytywnych ocen sytuacji gospodarczej są firmy usług finansowych (72%).

Wynagrodzenia poszły w górę, ale do zimy dalszych zmian będzie już dużo mniej

Rosnące zapotrzebowanie na pracowników wpłynęło na politykę wynagrodzeniową firm. Od IV kwartału 2014 r. widoczny jest systematyczny wzrost odsetka przedsiębiorstw, które zwiększyły kwoty wynagrodzeń swoich pracowników. Równocześnie stale spada liczba przedsiębiorstw, w których poziom płac się nie zmienia. W ciągu ostatniego półrocza w 4 na 10 firm pracownicy otrzymali podwyżki (39%). Wyższy udział firm, które dokonały zwiększenia wynagrodzeń został dotąd odnotowany w badaniu tylko raz, w maju 2011 roku (40%). Najintensywaniejsze zmiany miały miejsce w firmach z regionu zachodniego – tam aż 50% firm podnosiło wynagrodzenia. Pod względem sektorowym dominowały w podwyżkach firmy branży przemysłowej (47%).

Perspektywa podwyżek wynagrodzeń na kolejne półrocze jest już jednak sporo słabsza. Do jesieni bieżącego roku ¾ przedsiębiorstw ma w planach pozostawienie wynagrodzeń pracowników na tym samym poziomie, a ich wzrost przewiduje mniej niż co piąta firma (18%). Pod tym względem sytuacja jest bardzo wyrównana zarówno regionalnie, jak i branżowo (jedynie sektor gospodarki magazynowej i transportu przewiduje w tym okresie wzrost pensji nieco częściej – 28%).

„Zapotrzebowanie na pracowników po raz kolejny przebiło już i tak rekordowe prognozy z ubiegłego kwartału. Od dawna zastanawiano się, czy – a raczej kiedy – rynek powróci do sytuacji, w której pracodawcy muszą naprawdę napracować się by, zachęcić pracowników do zatrudnienia w ich firmach. Dla części branż ten moment widzimy właśnie teraz. Duży udział firm, które podwyższały pensje przez całe pierwsze półrocze jest właśnie znakiem, że rynek pracownika w wielu sektorach gospodarki już na dobre się rozgaszcza. To raczej nie koniec fali podwyżek wynagrodzeń  – coraz więcej pracodawców nauczyło się już, że pensja dla Polaków jest czołowym wyznacznikiem atrakcyjności miejsca pracy. Ograniczenie planów podwyżek w najbliższych miesiącach naszym zdaniem wynika tylko z wyczerpania zaplanowanych budżetów na ten rok oraz dominującego na rynku modelu podwyższania wynagrodzeń w ramach podsumowań pracy zespołów na koniec roku kalendarzowego.” – zwraca uwagę Agnieszka Bulik.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , , , , , | Dodaj komentarz

3 kroki do bezpiecznej pracy za granicą

3 kroki do bezpiecznej pracy za granicą

Rynek ofert pracy zagranicznej jest tak bardzo rozwinięty, że osoby poszukujące ciekawej propozycji na okres wakacyjny nie napotkają trudności. Należy jednak być bardzo ostrożnym – duże zainteresowanie pracą poza Polską sprawia, że pojawiło się na rynku wielu oszustów. Jak sobie poradzić w gąszczu ofert i pośredników? Oto 3 elementy, na które warto zwrócić uwagę przed wyjazdem do pracy poza granicami kraju.

Pośrednik godny zaufania, czyli na początek sprawdzenie oferty

Niemal każda oferta pracy za granicą jest wystawiana przez pośrednika – firmę, która znalazła pracodawcę w innym kraju chętnego zatrudnić cudzoziemców. I mimo, że najczęściej skupiamy się tylko na tym, co i na jakich warunkach będziemy robić już na miejscu, to właśnie na pośrednika powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. To pośrednik zarabia na tym, że zatrudnienie zostanie sfinalizowane, to od niego zależy, czy będziemy odpowiednio poinformowani, i czy faktyczna praca na miejscu będzie spełniała przedstawione warunki. Godny zaufania pośrednik nie będzie narażał swojej reputacji dla współpracy z niepewnym klientem lub wprowadzając w błąd zatrudnianych ludzi. Dlatego najbezpieczniej jest korzystać z usług sprawdzonych, renomowanych firm. Im dłużej taka firma działa na rynku, im więcej usług oferuje, im więcej ma klientów – tym wiarygodniejszym jest partnerem.

W przypadku korzystania z pomocy agencji, zweryfikujmy czy dana firma ma status agencji zatrudnienia w Krajowym Rejestrze Agencji Zatrudnienia – jest to baza on-line, która zbiera podstawowe informacje o wszystkich zarejestrowanych podmiotach. Jeśli firmy nie znajdziemy w tym katalogu – pytajmy dlaczego? Oczywiście KRAZ pokazuje tylko, czy dana firma w ogóle może prowadzić działalność, ale nie powie nam nic o jakości jej usług. Dlatego warto pójść krok dalej i sprawdzić czy dany pośrednik jest zrzeszony w branżowej organizacji, np. Polskim Forum HR, którego firmy członkowskie działają według kodeksu etycznego agencji zatrudnienia oraz przechodzą coroczne audyty jakości obsługi klienta w zakresie pracy tymczasowej.

Ważne pytania, czyli czego się wystrzegać i na co zwracać uwagę przy podpisywaniu umów?

Zanim podpiszemy umowę o pracę za granicą warto zastanowić się nad tym, czy wiemy wszystko o tej pracy. Jeśli nie, to najlepszy czas na zadawanie pytań jest właśnie przed finalną decyzją o podpisaniu umowy. Spytajmy o zakwaterowanie (miejsce, warunki, oddalenie od miejsca pracy i sposób dojazdu) oraz o dostepność przedstawiciela pośrednika na miejscu. Co ważne, każdy kraj ma nieco inne zasady zatrudnienia pracowników, dlatego pytajmy też o konieczne w danym przypadku ubezpieczenia, numery podatkowe czy opłaty, z którymi powinniśmy się liczyć na miejscu. Pytania te zadajmy pośrednikowi jak najwcześniej. Na finalnym etapie, gdy wszystko już jest jasne, po prostu przeczytajmy umowę i zawsze pytajmy, gdy coś jest dla nas niezrozumiałe. Bądźmy pewni, co jest w umowie zapisane – nie podpisujmy umów w nieznanym języku, jeśli nie mamy jej tłumaczenia.

Kluczowe jest jednak wystrzeganie się pośredników, oczekujących jakichkolwiek opłat jeszcze zanim podpiszemy umowę. Jak wskazuje Dagmara Chudzińska-Matysiak odpowiedzialna za rekrutację do pracy za granicą w agencji doradztwa personalego Randstad: „Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy co do zasady zakazuje pośrednikom pobierania jakichkolwiek opłat za wykonywane usługi. Wyjątkiem jest jednak przypadek pośredników do pracy za granicą – bowiem mogą nas obciążyć kosztem dojazdu i zakwaterowania. Jednak te zasady potrącenia z pensji lub wnoszenia odrębnej opłaty powinny być wyraźnie i jasno opisane w umowie. Dlatego też w przypadku, gdy pośrednik oczekuje płatności jeszcze przed podpisaniem umowy, od razu należy wyjaśnić, co się z takimi kwotami kryje. Najprawdopodobniej mamy do czynienia z oszustem.”

Umowa to podstawa, czyli warunki pracy muszą być potwierdzone jeszcze w Polsce

W zależności od tego, czy będziemy zatrudniani bezpośrednio u pracodawcy zagranicznego, czy w polskiej agencji zatrudnienia, która kieruje nas do niego do pracy za granicą (co formalnie nazywa się „delegowaniem”), nasza umowa będzie zawarta z różnymi podmiotami. Dlatego przede wszystkim sprawdźmy, kto widnieje w umowie, jako nasz pracodawca i czy jest to firma zgodna z naszymi ustaleniami z pośrednikiem.

Co najważniejsze, zgodnie z polskim prawem pośrednik jeszcze przed wyjazdem powinien podpisać z nami tzw. umowę o kierowanie do pracy u pracodawcy zagranicznego. Dokument taki potwierdza warunki zatrudnienia, m.in. okres zatrudnienia, rodzaj i warunki pracy, wynagrodzenie, wstępne obowiązki w pracy. Jest to bardzo ważny dokument. Jego podpisanie minimalizuje niespodzianki po przyjeździe na miejsce pracy.

Jak sobie radzić, gdy zostaniemy oszukani?

Jeśli padliśmy ofiarą oszustwa na pewno należy od razu reagować. Najczęściej do oszustw dochodzi jeszcze w kraju. Zwykle osoba podająca się za pośrednika pobiera opłaty za usługi np. przewiezienie do danego kraju, a potem znika bez śladu. W takim przypadku należy zgłosić się na Policję, jednak musimy liczyć się z tym, że zwykle nie ma możliwości odzyskania już wpłaconych środków.

W sytuacji, gdy jesteśmy już na miejscu i okaże się, że warunki, które zostały ustalone w umowie nie są dotrzymane (np. wynagrodzenie jest zdecydowanie mniejsze, nie zapewniono nam miejsca zamieszkania), mamy prawo roszczeń wobec pośrednika, który kierował nas do tej pracy. Natomiast po powrocie do kraju można od pośrednika dochodzić swoich roszczeń przed sądem. W niektórych państwach poszkodowanym osobom pomocy mogą udzielać związki zawodowe, inspekcja pracy albo urzędy pracy. Zawsze możemy też szukać pomocy i informacji w polskich placówkach dyplomatycznych. Na stronach internetowych tych urzędów znajdują się zwykle numery telefoniczne i adresy instytucji, które pomagają poszkodowanym i zbierają informacje o nieuczciwych pracodawcach i pośrednikach.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , , , , , | Dodaj komentarz

6 sposobów korzystania z mediów społecznościowych w poszukiwaniu pracy

6 sposobów korzystania z mediów społecznościowych w poszukiwaniu pracy

40% osób poszukujących pracy przyznaje, że korzysta w tym celu z mediów społecznościowych.

Ożywienie na rynku pracy i rozwijający się w coraz większej ilości branż rynek kandydata sprawiają, że pracodawcy muszą być otwarci na nowe kanały komunikacji z potencjalnymi pracownikami. Poszukujący nowych ofert pracy oczekują szybkiego, bezpośredniego kontaktu, łatwego dostępu do informacji o firmie, ale jednocześnie sami powinni dbać o swój wizerunek profesjonalisty w sieci. O tym,jakich serwisów w mediach społecznościowych używają do poszukiwania pracy oraz w jaki sposób z nich korzystają wypowiadali się respondenci tegorocznej edycji badania Randstad Award.

Najczęściej wymienianym przez badanych serwisem – wskazanym aż przez 2/3 badanych jest Facebook. Co ciekawe specjalistyczne serwisy o charakterze biznesowym były wskazywane zdecydowanie rzadziej – 1/4 zadeklarowała korzystanie z GoldenLine, a LinkedIn wymieniło 17% badanych.

Tymczasem, jak zauważa Beata Romanowska, Starszy Konsultant firmy doradztwa personalnego Randstad posiadanie profilu zawodowego w rekrutacyjnych mediach społecznościowych potrafi zasadniczo skrócić drogę kandydata do pracodawcy. – Dlatego warto korzystać z biznesowych portali społecznościowych adresowanych do profesjonalistów. Istotne jest, aby osoby otwarte na zmianę pracy w prezentowały swoje pełne profile zawodowe, chwaliły się sukcesami, czy zdobytymi referencjami. Te informacje zwiększają szansę otrzymania ciekawej propozycji pracy. – radzi ekspertka.

W jaki sposób korzystamy z mediów społecznościowych?

Jak pokazuje raport Randstad Award, uczestnicy badania w Polsce wykorzystują media społecznościowe do poszukiwaniu pracy na kilka sposobów.

Dla blisko 3/4 badanych najważniejszy jest bezpośredni kontakt z pracodawcą. Media społecznościowe to ich „naturalne środowisko”, w którym są niemal cały czas aktywni, traktują je, jako szybszą i wygodniejszą alternatywę dla telefonu, czy wysyłania wiadomości e-mailowych. 2/3 badanych poszukuje informacji o potencjalnych pracodawcach na ich firmowych profilach, w szczególności dotyczących ścieżek kariery, etapów procesów rekrutacyjnych, a często także samych ofert pracy. Połowa badanych śledzi w ten sposób trendy i wydarzenia w swojej branży lub regularnie aktualizuje i uzupełnia swój profesjonalny profil. Takie „bycie na bieżąco” jest bardzo pozytywnie odbierane przez rekruterów, którzy widzą zaangażowanie kandydata, a także otrzymują pełne informacje na temat potencjalnego przyszłego pracownika. 30% respondentów zwiększa swoje szanse na otrzymanie atrakcyjnych propozycji pracy rozszerzając sieć swoich profesjonalnych kontaktów. Nie są one jednak przez uczestników badania w pełni wykorzystywane, gdyż jedynie 16% badanych aktywnie zabiera głos w grupach dyskusyjnych i publikuje swoje opinie, co mogłoby im pomóc w zaprezentowaniu swojej branżowej wiedzy, a także tzw. umiejętności miękkich argumentowania czy negocjowania.

Wśród poszukujących za pomocą mediów społecznościowych bezpośredniego kontaktu z pracodawców dominują osoby z najstarszej grupy badanych 45-65 lat. Ta grupa częściej niż inne poszukuje również informacji o potencjalnych pracodawcach na ich firmowych profilach i śledzi w ten sposób trendy i wydarzenia w swojej branży. Najmłodsi badani – w wieku 18-24 lat – aktywniej za to angażują się w dyskusje w mediach społecznościowych i publikują swoje opinie. Osoby z wyższym wykształceniem o wiele bardziej intensywnie niż pozostali badani rozbudowują swoją sieć profesjonalnych kontaktów.

Z mediów społecznościowych korzystają także rekruterzy. W codziennej pracy bardzo chętnie poszukujemy kandydatów do prowadzonych procesów rekrutacyjnych poprzez media społecznościowe. Dlaczego? Jest to narzędzie, które, przyspiesza proces dotarcia do specjalistów na rynku, jak również daje szansę dotarcia do nieaktywnej grupy kandydatów, którzy nie przesyłają swoich aplikacji w odpowiedzi na ogłoszenia – wyjaśnia Beata Romanowska.

Obecnie niemal wszyscy uczestnicy rynku pracy, zarówno kandydaci, jak i rekruterzy, podczas procesów rekrutacyjnych korzystają z mediów społecznościowych. Jest to istotna wskazówka dla firm, że warto dbać o wizerunek w sieci, zapewniając łatwy i szybki dostęp do podstawowych informacji dotyczących rekrutacji i kariery oraz możliwość kontaktu poprzez oficjalne profile firmy w serwisach społecznościowych.

zobacz także:

http://pl.next-jobs24.com/Oferty-pracy-w-Warszawa,-mazowieckie

http://pl.next-jobs24.com/Oferty-pracy-w-Marki,-mazowieckie

http://pl.next-jobs24.com/Oferty-pracy-w-Katowice,-%C5%9Bl%C4%85skie

 

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Sezon urlopowy 2015: coraz lepsze nastroje na rynku pracy, jednak z ręką na pulsie spraw zawodowych

Sezon urlopowy 2015: coraz lepsze nastroje na rynku pracy, jednak z ręką na pulsie spraw zawodowych

Szereg sygnałów dalszej poprawy sytuacji na rynku pracy przynosi jubileuszowa 20. edycja „Monitora Rynku Pracy”, badania prowadzonego przez firmę doradztwa personalnego Randstad. Rotacja pracowników w Polsce jest nie tylko najwyższa w Unii Europejskiej, ale i najwyższa w pięcioletniej historii badania w naszym kraju. Jednocześnie pod względem wskaźnika mobilności polscy pracownicy trzymają się mocno na europejskim podium. Badanie pokazuje również przenikanie się sfer życia prywatnego i zawodowego – z przewagą tego ostatniego.

 MRP_2015_Q2

W poszukiwaniu lepszej pracy – rotacja aż 27%!

Już blisko półtora roku trwa w Polsce spadek bezrobocia, który od przeszło półrocza stał się na tyle szybki, że coraz bardziej odczuwalnie przekłada się na sytuację zatrudnionych. „Monitor Rynku Pracy” pokazuje to ożywienie szczególnie za sprawą wskaźnika rotacji pracowników – aż 27% ankietowanych informowało, że w ciągu ostatniego półrocza zmieniło pracodawcę. Tylko raz – cztery i pół roku wcześniej – odnotowano tak samo wysoki wskaźnik.

Rotacja wzrosła o pięć punktów procentowych względem wyników z I kwartału 2015 roku i o sześć punktów w porównaniu do II kwartału 2014 roku*. Tak wysoki jej poziom stawia nas na pozycji europejskiego lidera z wynikiem o siedem punktów procentowych wyższym niż średnia krajów Unii Europejskiej (20%).

Wysoka rotacja na rynku pracy nie zawsze oznacza coś pozytywnego – w okresie kryzysu ten wskaźnik czasem też idzie w górę, szczególnie wtedy, gdy problemy nie uderzają w całą gospodarkę w takim samym stopniu i niektóre branże odczuwają je znacznie silniej. Aktualnie jednak można mówić o pozytywnej stronie tego zjawiska: pracownicy coraz częściej są w stanie znaleźć lepsze oferty i przenoszą się tam, gdzie warunki pracy – finansowe, ale nie tylko – są korzystniejsze. To dość czytelny sygnał dla pracodawców, którzy martwią się o swoje kluczowe kadry. Najwyższy czas o nie zadbać – zaczynając od podwyżek, choć obserwowane tempo wymiany pracowników może sugerować, że wiele firm już przespało właściwy moment na reakcję.” – komentuje Łukasz Komuda, ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org.

Badani w swoich odpowiedziach pokazywali, że dwiema najważniejszymi przyczynami przejścia z jednej pracy do innej było właśnie poszukiwanie lepszych warunków zatrudnienia (36% wskazań) i osobiste pragnienie zmiany (27%). Dopiero na trzecim miejscu znalazły się zmiany w strukturach firmy (23%), co potwierdza hipotezę, że to zatrudnieni i ich potrzeby są głównym motorem migracji pracowników pomiędzy podmiotami gospodarczymi, a nie działania kadrowe samych przedsiębiorstw. Warto zwrócić uwagę, że jedynie 14% badanych poszukiwało aktywnie nowej pracy, a 20% się za nią rozglądało – razem daje to 34% poszukujących pracy, czyli niewiele więcej, niż odsetek tych, którzy właśnie zmienili miejsce zatrudnienia.

Przygotowani do zmiany pracy, bo ta jest prawdopodobna?

Mając na uwadze poprawę na rynku pracy, nie może dziwić to, że na tle Europy Polacy są raczej optymistami, jeśli chodzi o szukanie nowego pracodawcy. 73% sądzi, że w ciągu półrocza znajdzie inne zajęcie, a 66% – że w takim okresie jest w stanie znaleźć podobną pracę do wykonywanej obecnie. Pośród krajów UE objętych badaniem ten drugi wskaźnik mają wyższy tylko Czesi (73%), a ten pierwszy: Czesi (80%), Austriacy i Słowacy (po 74%).

Choć odpowiedzi polskich pracowników mówią „damy sobie radę”, nie opuszcza ich lęk przed utratą pracy. Aż 34% badanych sygnalizowało taką obawę, co stawiało nas w gronie takich państw jak Słowacja (35%), Hiszpania (37%), Włochy (42%) i Grecja (44%) – istotnie powyżej unijnej średniej (29%).

Jak zaznacza Agnieszka Bulik, Dyrektor ds. prawnych i public affairs Randstad: „Zaobserwowany w badaniu optymizm Polaków w ocenie szans na zdobycie nowej posady oraz pesymizm w ocenie możliwości utrzymania pracy od wielu już edycji tego sondażu są ze sobą połączone i jak najbardziej logiczne. Minione kryzysowe lata na rynku pracy oswoiły nas bowiem z faktem, że żadne miejsce pracy nie daje gwarancji zatrudnienia. Jednak utrzymująca się wysoka dynamika rotacji udowadnia, że oferty pracy są dostępne.” 

Co istotne, w całym okresie badania poziom zagrożenia utratą pracy w Polsce mimo pewnych wahań trzymał się na relatywnie wysokim poziomie i aktualnie, mimo obiektywnie nienajgorszej sytuacji na rynku pracy, lokuje się na poziomie średniej tego wskaźnika, która wynosi 33,75%. Lęk ten wyraźnie różni się jednak w zależności od formy zatrudnienia – co można prześledzić dzięki temu, że „Monitor Rynku Pracy” po raz pierwszy pozwala na analizowanie danych według rodzaju umowy pracownika z pracodawcą. Jako bezpieczniejszą swoją sytuację postrzegają osoby samozatrudnione (tylko 20% boi się utraty pracy) i zatrudnione na umowę o pracę na czas nieokreślony (32%), zaś mniej pewne przyszłości są zatrudnieni na umowę o pracę tymczasową (45%) i umowę cywilno-prawną (47%).

„Stopień odczuwania ryzyka utraty pracy oczywiście zależy od rodzaju zatrudnienia, jaki łączy nas z pracodawcą. Im mniej stabilności zatrudnienia tym większa obawa, a zatem i skłonność do poszukiwania nowej oferty. Dlatego pracodawcy chcący zapobiec rotacji najbardziej wartościowych pracowników powinni przede wszystkim się upewnić, czy obecne kontrakty spełniają potrzebę bezpieczeństwa danych pracowników.” – komentuje Agnieszka Bulik.

Work-life balance: jesteśmy zdyscyplinowani czy przyparci do muru?

20. edycja „Monitora Rynku Pracy” uwidoczniła również presję oczekiwań szefów względem wykonywania pewnych obowiązków poza regularnymi godzinami pracy. Odczuwa ją 53% badanych Polaków, a 51% przyznaje, że poza wspomnianymi godzinami faktycznie odbiera służbowe telefony i maile. W obu przypadkach nieco częściej zjawisko wkraczania sfery zawodowej w prywatną dostrzegali najstarsi pracownicy (55-64 lata). Co ciekawe, ta sama grupa wiekowa wraz z najmłodszymi pracownikami sygnalizowały najczęściej, że nie mają nic przeciwko wykonywaniu pewnych zawodowych obowiązków poza regularnymi godzinami pracy. W przypadku wszystkich badanych wskaźnik ten wynosił 43%, w grupie najstarszych było to 47%, a u najmłodszych – 49%.

Z drugiej strony, 52% ankietowanych deklarowało, że w czasie pracy załatwia czasem sprawy prywatne. Jeśli zaś porównamy odpowiedzi z Polski z tymi z innych krajów, to okaże się, że ekspansja życia zawodowego poza ramy czasu pracy jest u nas bliska globalnej średniej. Tymczasem zjawisko odwrotne – którego dotyka ostatni wymieniony wskaźnik – plasuje nas w gronie krajów, w których odsetek osób zajmujących się w pracy sprawami innymi niż zawodowe jest najniższy.

W Polsce mamy rynek pracodawcy. W sytuacji niskiego uzwiązkowienia pracownik jest sam na sam z czasem trudną sytuacją w firmie, ma świadomość ciągle wysokiego bezrobocia i obawia się utraty pracy. Trudno się dziwić, że ulega presji i poświęca życie prywatne. To, że połowa Polaków załatwia swoje sprawy w czasie pracy nie może dziwić: po pierwsze, ich części nie da się załatwić inaczej – weźmy np. sprawy urzędowe. Po drugie, gdy ktoś pracuje np. od 9 do 19, to po prostu nie może inaczej – pewne prywatne tematy musi załatwić w godzinach pracy.” – ocenia Łukasz Komuda.

Na wakacjach niełatwo zapomnieć o pracy

W Polsce 68% badanych pracowników stwierdziło, że na urlopie bez problemu zapominają o pracy. Pozornie to sporo, jednak średnia globalna wynosiła 74%, a w Chinach wskaźnik ten sięgał 85%! Dodatkowo 60% ankietowanych w naszym kraju zwracało uwagę na oczekiwanie pracodawców co do pozostawania na wakacjach w zasięgu telefonu i maila, a 36% – niezwłocznego odpowiadania na maile i telefony.

Z drugiej jednak strony praca zdaje się dla nas tak ważnym elementem życia, że 40% pracowników informowało, że lubi być na bieżąco i z własnej woli przegląda pracową pocztę elektroniczną, odpowiada na maile i telefony, by trzymać rękę na pulsie. Pytanie, czy wynika to ze zinternalizowanej presji środowiska zawodowego, czy z osobistej satysfakcji z wykonywanej pracy i faktu, że badani lubią to, co robią, pozostaje otwarte.

* W piątą rocznicę realizacji „Monitora Rynku Pracy” w Polsce blisko dwukrotnie (do ponad 800 osób) poszerzono grupę badawczą i zmieniono nieco jej strukturę – tak, aby dało się powiedzieć więcej o zatrudnionych w różnych formułach (samozatrudnieni, umowy cywilnoprawne, umowy czasowe, umowy o pracę tymczasową). W związku z tym wyniki z poprzednich okresów mogą być nie do końca porównywalne z aktualną i kolejnymi edycjami badania.

 

zobacz także link

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , , , , , , | Dodaj komentarz

Kolejny rekord na rynku pracy – co trzeci pracodawca chce zwiększyć zatrudnienie

Kolejny rekord na rynku pracy – co trzeci pracodawca chce zwiększyć zatrudnienie

Najnowsze wyniki kwartalnego badania „Plany Pracodawców” realizowanego przez Instytut Badawczy Randstad pokazują, że wzrastająca od początku roku wysoka skłonność firm do zwiększania zatrudnienia, po raz kolejny osiągnęła rekordową skalę. Aż 33% ankietowanych przedsiębiorców deklaruje, że chce zatrudnić więcej pracowników w okresie kolejnego półrocza. Jest to wzrost o 2 punkty procentowe wobec minionego kwartału, a jednocześnie najwyższy poziom tych deklaracji w ponad 6-letniej historii badania.

wykres_aktualnosci

Zwiększenie liczby etatów wyraźnie częściej jest planowane w zachodniej części Polski – gdzie aż 45% firm deklaruje takie plany.

Branżowym liderem rozwoju zatrudnienia jest sektor handlu i napraw (37%), a zaraz za nim sektory produkcyjny (35%), budownictwo (34%) oraz transport i logistyka (33%).

 Dodano przez : Klik

 

Nieco rezerwy dla gospodarki, ale coraz lepsza kondycja firm

Po bardzo mocnym (o 8 p.p.) wzroście optymizmu wobec ogólnej sytuacji gospodarczej w ubiegłym kwartale, bieżący odczyt tego wskazania spadł o 5 p.p. osiągając poziom 27%. Jednak pomimo nieco większej rezerwy odnośnie sytuacji makroekonomicznej, kolejny już kwartał zwiększyła się liczba firm, które co najmniej dobrze oceniają swoją sytuację finansową. W porównaniu do poprzedniego kwartału grupa ta wzrosła o kolejne 3 punkty procentowe, licząc już 68% przedsiębiorstw. Zaledwie 6% firm ocenia się jako będące w złej lub bardzo złej sytuacji.

 

Większa otwartość do większych podwyżek wynagrodzeń

Przy coraz bardziej pozytywnej ocenie stanu posiadania firm, w bieżącym kwartale zanotowano również zwiększenie otwartości przedsiębiorców na zwiększenie wynagrodzeń pracowników z poziomu 18% do 21%, przy czym plany zwiększenia wynagrodzeń są spójne we wszystkich regionach.

Nadal największa grupa przedsiębiorstw (29%) planuje podwyżki nie przekraczające poziomu 4%, jednak od początku roku niemal trzykrotnie wzrosła liczba firm (z 5% do 14%) rozważających podwyżki na poziomie od 7 do 9,99% pensji. Rośnie też udział firm, które planują zwiększenie wypłat jedynie wybranym grupom pracowników lub w wybranych, dotąd niedofinansowanych działach.

 

Szansa na pracę dla młodych

Ujemna od początku 2014 roku dynamika stopy bezrobocia wpływa na fakt, że również w przypadku grupy najmłodszych uczestników rynku pracy sytuacja ulega poprawie. Nadal jednak bezrobocie w grupie do 24. roku życia jest niemal dwukrotnie wyższe niż ogółem w społeczeństwie. Oznacza to, że wejście na rynek pracy dla najmłodszych jest niezmiennie dość trudne. Tymczasem wyniki najnowszego badania Randstad wskazują, że dla połowy pracodawców, kluczowy w zatrudnieniu nowych pracowników jest ich staż pracy i doświadczenie zawodowe.

Badanie Randstad potwierdziło, że szansą dla młodych na łatwiejsze wejście na rynek pracy może być projektowana zmiana prawa, zakładająca, że przy zatrudnieniu osoby poniżej 30. roku życia na 12 miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy, część kosztów poniesionych na wynagrodzenia oraz składki na ubezpieczenie społeczne będą refundowane pracodawcy przez państwo. W zamian pracodawca miałby obowiązek utrzymania zatrudnienia takiego pracownika przez kolejny rok (czyli łącznie na dwa lata). Pierwszeństwo w zatrudnieniu na takich zasadach miałyby osoby podejmujące po raz pierwszy w życiu zatrudnienie w ramach umowy o pracę. Aż 85% badanych przedsiębiorców przyznała, że popiera wprowadzenie takiej zmiany.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , , , , , , , , , | Dodaj komentarz

Jest stała praca dla specjalistów. Adecco otwiera kolejną lokalizację w Polsce

Jest stała praca dla specjalistów. Adecco otwiera kolejną lokalizację w Polsce

 

Według danych GUS sytuacja na rynku pracy w województwie śląskim z miesiąca
na miesiąc wygląda coraz bardziej optymistycznie. Przeciętne wynagrodzenie brutto rośnie, a stopa bezrobocia i liczba zarejestrowanych bezrobotnych we wrześniu
i październiku 2014 r. była niższa niż przed rokiem.
Według prognoz Adecco Poland
w ciągu najbliższych miesięcy w tym regionie będzie odnotowywany dalszy wzrost możliwości zatrudnienia wśród specjalistów – stąd też decyzja o otwarciu nowego oddziału Adecco w Katowicach.

Jak informuje Urząd Statystyczny w Katowicach stopa bezrobocia w województwie śląskim
we październiku 2014 r. wyniosła 9,6% (w stosunku do 9,8 we wrześniu) – a w skali całego kraju wskaźnik ten zatrzymał się na poziomie 11,3%. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto
w sektorze przedsiębiorstw w tym samym czasie wyniosło 4 143,65 zł (wobec 4 118,51 we wrześniu
i 4048,33 w sierpniu).

– Z naszych analiz wynika, że województwo śląskie zdecydowanie z miesiąca na miesiąc poprawia wskaźniki dotycząca chociażby zatrudnienia i płac. W porównaniu do danych z początku roku (11,7%) stopa bezrobocia we wrześniu na śląsku wynosiła o ponad 2 punkty procentowe mniej, co tylko potwierdza że spadek bezrobocia w tym regionie nie ma charakteru czysto sezonowego podkreśla Michał Gołgowski, Dyrektor Departamentu Pracy Stałej w Adecco Poland. – Stąd też nasza decyzja o otwarciu nowej lokalizacji skoncentrowanej na rekrutacji stałych pracowników. Naszym zdaniem ten region i jego potencjał biznesowy zachęca do zdecydowanych działań pozwalających
z jednej strony wzmocnić naszą obecność w tym regionie, a z drugiej przede wszystkim oferować aktualne możliwości zatrudnienia dla specjalistów w branżach, które obecnie przeżywają największy rozwój.
– dodaje.

Szczególne znaczenie z perspektywy zwiększania zatrudnienia w przypadku województwa śląskiego odgrywa rozwój stref ekonomicznych, sektora produkcyjnego oraz sektora SSC/ BPO. W początkowym okresie funkcjonowania nowego biura Adecco będzie poszukiwało specjalistów wyższego szczebla
w produkcji, usługach finansowo-księgowych, sprzedaży i marketingu oraz branży budowlanej
i nieruchomości.

– Niedobory powyższych specjalistów na lokalnym rynku nie mają charakteru tymczasowego. Wśród Kluczowych czynników decydujących o lokalizacji inwestycji w tym regionie, warto wymienić dostęp
do atrakcyjnych powierzchni inwestycyjnych, dobrą infrastrukturę komunikacyjną, zachęty inwestycyjne pochodzące od samorządów oraz kapitał ludzki określający np.: strukturę wykształcenia. Wszystkie te czynniki naszym zdaniem w dłuższej perspektywie spowodują dalsze, jeszcze bardziej optymistyczne scenariusze dla pracowników z tego regionu
– mówi Michał Gołgowski.

 

Oddział Adecco w Katowicach mieści się w centrum miasta pod adresem: ul. Korfantego 2 (II piętro). Szefem nowo otwartego oddziału firmy został Bartłomiej Rozmus.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Polacy dadzą zarobić Mikołajom

Polacy dadzą zarobić Mikołajom

 

W związku ze świętami Bożego Narodzenia Polacy wydadzą rekordowo dużo pieniędzy – statystycznie każdy z nas wyda 824 złote. Żeby nadążyć za sezonowym wzrostem popytu firmy zatrudniają więc tysiące tymczasowych pracowników, którzy jako Mikołaje, hostessy i operatorzy wózków widłowych rozładują „świąteczną górkę” w handlu i logistyce.

Z badania TNS Polska przeprowadzonego na zlecenie Związku Banków Polskich wynika, że statystyczny Polak wyda na zbliżające się święta Bożego Narodzenia 824 zł. Ta kwota stanowi około 30% przeciętnego wynagrodzenia w listopadzie 2014 roku. W świątecznym budżecie Polaka najważniejszą pozycją są prezenty – z badania wynika, że każdy z nas wyda na nie średnio 338 złotych. Wydatki zapowiadają się rekordowo. Firma doradcza Deloitte, która przygotowała raport „Wydatki Świąteczne 2014” prognozuje 13% wzrost wartości wydatków świątecznych w stosunku do roku 2013. W żadnym z innych przebadanych rynków wzrost procentowy nie jest tak duży. Warto jednak odnotować, że średnia wartość świątecznych wydatków w pozostałych przebadanych krajach była wyraźnie wyższa.

Skala i dynamika pojawiających się ofert pracy w okresie przedświątecznym i świątecznym zależy przede wszystkim od poszczególnych regionów Polski oraz branż. Na zatrudnienie w okresie świątecznym można liczyć już od pierwszej połowy listopada. Najwięcej ofert pracy tymczasowej dotyczy stanowisk hostessy, Świętego Mikołaja i zajęć związanych z pakowaniem prezentów w galeriach i centrach handlowych. Bardzo dużo tymczasowych miejsc pracy powstaje w okresie świąt w centrach logistycznych. Kilka tysięcy tymczasowych pracowników, zwanych ‘pickerami’ zatrudnił Amazon, amerykański gigant handlu internetowego w swoich centrach pod Poznaniem i Wrocławiem. Miejsca pracy czekają także na pracowników magazynowych z uprawnieniami do operowania wózkami widłowymi.

– Co ciekawe stawki dla poszczególnych stanowisk są podobne w całym kraju. Nieco wyższe są oczywiście w dużych miastach – mówi Karolina Zawiska, która jako Service Delivery Manager w Adecco Poland koordynuje pracę rekrutacji tymczasowej w poszczególnych regionach kraju – duże sieci sklepów prowadzą rekrutacje na świąteczne stanowiska sezonowe do dziesiątek swoich sklepów w całej Polsce i wszędzie proponują kandydatom tę samą stawkę – dodaje Zawiska.

Hostessy, w zależności od branży, mogą liczyć na stawkę między 10, a nawet 30 złotych brutto za godzinę pracy. Najwięcej mogą zarobić hostessy w branży tytoniowej. Osoby zatrudnione na stanowiskach pakujących w galeriach i centrach handlowych mogą zarobić 10-20 złotych brutto za godzinę. Przemierzający galerie handlowe święci mikołajowie zarabiają najwięcej. Ich stawka godzinowa nie jest niższa niż 20 złotych brutto za godzinę, a niekiedy dochodzi nawet do 35 złotych brutto za godzinę.

– Warto tutaj dodać, że stosunkowo wysokie stawki dla świętych mikołajów wynikają z faktu, że kandydaci na to stanowisko muszą być odpowiednio sędziwi, co ogranicza liczbę chętnych i winduje stawki godzinowe – mówi Zawiska – Dodatkowo kandydaci często mają wyższe oczekiwania płacowe niż studentki i studenci, którzy pracują jako hostessy i pakowacze.

Zatrudniani na umowy tymczasowe w logistyce pickerzy i operatorzy wózków widłowych mogą zarobić odpowiednio 10-20 i 10-25 złotych brutto za godzinę. Część z nich po zakończeniu sezonu świątecznego może jednak liczyć na propozycję stałego zatrudnienia.

Z uwagi na świąteczne wydatki kandydatów nie brakuje. Wśród osób szukających pracy w sezonie świątecznym są zarówno studenci, jak i osoby starsze, nieposiadające stałego zatrudnienia

– W okresie między listopadem a styczniem w agencjach pośrednictwa pracy rejestrują się także osoby pracujące, które chcą zgromadzić dodatkowe pieniądze mając na uwadze świąteczne wydatki – mówi Karolina Zabilska, Service Delivery Manager w Adecco Poland – Takie osoby są zainteresowane pracą szczególnie popołudniami oraz w weekendy.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

Sieć publicznych służb zatrudnienia – nowa jakość, czy kolejny unijny nonsens?

 

Sieć publicznych służb zatrudnienia – nowa jakość, czy kolejny unijny nonsens?

 

Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski powołały do życia ogólnounijną sieć publicznych służb zatrudnienia, która ma wesprzeć realizację celów dotyczących zatrudnienia w Unii Europejskiej, zapisanych w Strategii „Europa 2020”. Nowy byt ma przyczynić się między innymi do obniżenie bezrobocia wśród najmłodszych uczestników europejskiego rynku pracy. Pierwsze spotkanie Zarządu Sieci odbyło się 26 września w Brukseli.

Strategia „Europa 2020” to, według europejskich urzędników, „wizja społeczna gospodarki rynkowej dla Europy XXI wieku”. Wśród celów jakie stawia przed Europą „Strategia” jest między innymi podniesienie do 2020 roku wskaźnika zatrudnienia wśród kobiet i mężczyzn w wieku od 20 do 64 lat do poziomu 75%. Cząstkowy cel dla Polski został wyznaczony na 71%, z uwagi na niższy wskaźnik bazowy. Zgodnie z danymi dostępnymi na stronie Komisji Europejskiej na koniec 2013 roku ten wskaźnik dla naszego kraju wyniósł 64,9%, zaś dla całej Unii Europejskiej 68,5%. Wśród działań rekomendowanych Polsce w ramach Strategii 2020, obok aktywizacji zawodowej młodych, znajduje się także aktywizacja osób powyżej 50 roku życia oraz kobiet.

Jednym z głównych celów powołanej przez Unię Europejską sieci publicznych służb zatrudnienia jest więc obniżenie bezrobocia osób starszych oraz młodzieży do 25 roku życia. Ta ostatnia grupa jest szczególnie narażona na bezrobocie, co potwierdzają dane Eurostatu (dane za 2013 rok). Najwyższe bezrobocie wśród młodych utrzymuje się w Grecji i Hiszpanii. W tych krajach bez pracy pozostaje odpowiednio 58,4% i 55,7% młodych do 25 roku życia. Na tym tle Polska nie wypada najgorzej, bo bez pracy jest 28,1% aktywnych zawodowo młodych Polaków. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że wskaźnik bezrobocia dla wszystkich uczestników rynku pracy kształtuje się na poziomie 8,7% (dane Eurostat dla Polski za wrzesień 2014 roku), widać wyraźnie jak dużym problem dla młodych Polaków pozostaje brak pracy.

– Bezrobocie wśród młodych Polaków wynika z kilku przyczyn – Mówi Anna Wicha, Przewodnicząca Polskiego Forum HR, Dyrektor Generalna Adecco Poland – Jedną z nich jest pokutująca wciąż wiara w siłę dyplomu, która ma być gwarantem dobrej pracy i dostatniego życia. Dyplom nie gwarantuje niestety sukcesu i to co mogą robić młodzi ludzie, żeby zwiększyć swoje szanse na rynku, to zdobywanie doświadczenia zawodowego jeszcze w czasie nauki. Opublikowane niedawno wyniki badań jednego z polskich dzienników pokazały, że pracodawca chętniej zatrudni absolwenta z licencjatem, posiadającego doświadczenie z kilku firm, niż prymusa z dwoma dyplomami magisterskimi, ale bez jakiegokolwiek stażu pracy. Dodatkowo niezwykle pomaga elastyczność w oczekiwaniach młodych ludzi, którzy wchodzą na rynek pracy – zarówno w obszarze wynagrodzenia, rodzaju umowy , czasu pracy jak również zakresu zadań na danym stanowisku. Mowa oczywiści o elastyczności w ramach obowiązującego prawa pracy. – mówi Anna Wicha z Adecco Poland.

Na co mogą liczyć młodzi?

Za koordynację działań sieci publicznych służb zatrudnienia odpowiadać ma Zarząd sieci, w którym zasiadają przedstawiciele wszystkich państw członkowskich. Z ramienia Polski w Zarządzie zasiada Jacek Męcina, Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej w randzie Sekretarza Stanu. Pierwsze spotkanie Zarządu odbyło się 26 września w Brukseli.

Biuro Wiceministra Męciny precyzuje, że wspieranie wzrostu zatrudnienia osób młodych do 25. roku życia prowadzone jest na poziomie krajowym. A inicjatywą UE wspierającą te starania są „Gwarancje dla młodzieży” w realizacji których również uczestniczą polskie służby zatrudnienia. „Gwarancje dla młodzieży” to program wsparcia młodych na rynku pracy. Gwarancje są częścią „Pakietu na rzecz zatrudnienia młodzieży” wypracowanego przez Komisję Europejską. Program adresowany jest do osób w wieku 15-17 lat, które przerwały naukę, osób w wieku 18-24 lata, które nie są zatrudnione, nie uczą się i nie doszkalają, w tym również osób wymagających szczególnego wsparcia, osób w wieku 18-25 lat zarejestrowanych jako bezrobotni, w tym również studentów zaocznych i wieczorowych,

absolwentów szkół i uczelni, pozostających bez pracy w okresie 48 miesięcy po ukończeniu edukacji oraz do bezrobotnych w wieku 18-29 lat w zakresie wsparcia przedsiębiorczości.

Punktem wyjścia do uzyskania „Gwarancji dla młodzieży” będzie indywidualny plan działania, który pozwoli na dobranie najskuteczniejszej formy wsparcia. W ciągu 4 miesięcy od zarejestrowania w urzędzie pracy lub podpisania umowy z Ochotniczym Hufcem Pracy, młodemu bezrobotnemu przedstawiona zostanie propozycja stażu, szkolenia, dalszego kształcenia się, oferta pracy lub inna forma aktywizacji zawodowej.

Benchlearning czyli podpatrywanie dobrych pomysłów

Współpraca między krajowymi służbami zatrudnienia ma odbywać się poprzez tzw. benchlearning, czyli uczenie się oparte na analizie porównawczej. Zgodnie z dokumentami Komisji Europejskiej ma być to „proces tworzenia ciągłego i zintegrowanego połączenia pomiędzy działaniami związanymi z analizą porównawczą, a działaniami dotyczącymi wzajemnego uczenia się. Proces ten polega na identyfikowaniu skutecznych działań poprzez oparte na wskaźnikach systemy analizy porównawczej, w tym za pomocą gromadzenia danych, ich walidowania, konsolidowania i oceniania – przy wykorzystaniu odpowiedniej metodologii – oraz na wykorzystywaniu uzyskanych wyników do wymiernych i opartych na dowodach działań w zakresie wzajemnego uczenia się, w tym przy zastosowaniu modeli dobrych lub najlepszych praktyk”.

– W praktyce prace Sieci będą ukierunkowane na identyfikację czynników sprzyjających efektywności i stymulujących efektywność, wymianę informacji na ten temat i systematyczny proces uczenia się, który będzie wspierać strategiczne decyzje zarządcze podejmowane przez krajowe Państwowe Służby Zatrudnienia (PSZ) – tłumaczy przedstawiciel biura Ministra Jacka Męciny – Programy uczenia się z najlepszych wzorców będą wykorzystywać wskaźniki efektywności do określania obszarów wymagających poprawy i do lepszego zrozumienia wewnętrznych czynników stymulujących efektywność, które decydują o rezultatach i wynikach. Zadaniem PSZ będzie wykorzystywać i interpretować dane dotyczące wskaźników odniesienia i stosować je w działaniach zmierzających do poprawy efektywności.

– Te deklaracje Ministerstwa brzmią oczywiście całkiem nieźle – mówi Anna Wicha z Adecco Poland – pytanie tylko czy pójdą za tym rzeczywiste zmiany. Możliwość podpatrywania pomysłów stosowanych przez służby zatrudnienia w innych krajach to tylko pierwszy krok. Kolejny wiąże się z koniecznością dostosowania podpatrzonych pomysłów do polskich realiów, a to może wymagać np. zmian w prawie. Czy Ministerstwo jest gotowe zaangażować się w zmiany także na tym poziomie? I czy będzie miało dość siły, żeby przeforsować zmiany w Parlamencie? – zastanawia się Wicha. – To co wymaga jednak największej „reformy” i „przebudowy” to sposób myślenia przeciętnego pracownika PSZ, który dziś nie myśli o swojej pracy w kategoriach kojarzenia kandydata na pracownika z pracodawcą, ale raczej w kategoriach obsługi bezrobotnego. Nie jestem przekonana, że do takiej zmiany wystarczy kilka wyjazdów wiceministra do Brukseli. Tu potrzebna jest praca u podstaw – dodaje Dyrektor Generalna Adecco.

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Dodaj komentarz

TOP 22 OFERTY PRACY WG. FIRM

TOP 22 OFERTY PRACY WG. FIRM

  1. Fundacja
  2. Holbern
  3. LUXOFT POLAND
  4. JOBMAN.pl Bydgoszcz
  5. Work Service
  6. G-Force
  7. JOBMAN.pl Lublin
  8. HRO Personnel
  9. Jobhouse
  10. JOBMAN.pl Szczecin
  11. mBank
  12. szukaj-lektora.pl
  13. Euro Labora
  14. PKO Bank Polski
  15. Jeronimo Martins Polska
  16. Uniapol
  17. JL-Flex
  18. HORYZONT
  19. Horizons
  20. Impuls
  21. Weegree
  22. Find Staff
Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , , , , | Dodaj komentarz

Adecco Adjust pozwala zaoszczędzić

 

Adecco Adjust pozwala zaoszczędzić

Realizacja projektu pozwoliła zmniejszyć rotację pracowników tymczasowych i znacznie obniżyć liczbę przepracowywanych przez nich nadgodzin. Projekt wygenerował także oszczędności na kwotę prawie 700 tys. złotych.

Firma jest jednym ze światowych liderów w produkcji artykułów gospodarstwa domowego, środków do higieny osobistej i leków. W województwie mazowieckim zlokalizowany jest zakład produkcyjny koncernu.

Praca tymczasowa odgrywa w firmie dużą rolę. Polski oddział zatrudnia łącznie 2500 pracowników z czego 800-1200 zatrudnionych jest na zasadach pracy tymczasowej. Wynika to ze specyfiki cyklu produkcyjnego, który podlega dużym okresowym zmianom jeśli chodzi o wielkość produkcji. Bezpośrednią konsekwencją tej specyfiki są duże wahania w zapotrzebowaniu na personel, sięgające nawet 100 osób z tygodnia na tydzień.

Klient postawił sobie za cel obniżenie wysokości, kluczowych dla pracowników tymczasowych, wskaźników takich jak: współczynnik rotacji pracowników i współczynnik nadgodzin. Obniżenie wartości tych wskaźników miało przełożyć się na konkretne oszczędności oszacowane na ponad 4 00 tysięcy PLN.

Usuwać przyczyny zamiast leczyć objawy

 

W celu osiągnięcia zamierzonych korzyści firma zdecydował się na wdrożeniu programu Adecco Adjust, który polega na znajdowaniu i usuwaniu źródeł problemów, w tym wypadku przyczyn wysokiej rotacji pracowników i dużej liczby nadgodzin, a nie tylko na doraźnym reagowaniu na ich objawy. Wysoki współczynnik rotacji to nie tylko objaw niskiego morale pracowników, ale także koszt dla pracodawcy. Odchodzącego pracownika trzeba przecież zastąpić, a to oznacza koszty związane z rekrutacją, przeszkoleniem i wdrożeniem do pracy nowej osoby. Duża liczba nadgodzin może być objawem nieoptymalnej organizacji pracy lub błędnego zwymiarowanie zapotrzebowania na pracowników. Ich konsekwencją dla pracodawcy są oczywiście dodatkowe koszty.

Kluczowe zaangażowanie interesariuszy

 

Modyfikowanie procesów i wdrażanie zmian poprzedziła wnikliwa analiza sytuacji obecnej. Konsultanci Adecco przeanalizowali udostępnione dane i przeprowadzili szereg wywiadów z przedstawicielami działów HR, Produkcji i Logistyki, Finansów i Controllingu oraz Planowania Produkcji. Wynikiem tych prac była rekomendacja, zawierające obszary, które powinny podlegać usprawnieniom wraz z szacowaną wielkością potencjalnych oszczędności, które te usprawnienia przyniosą. Metodologia wyliczenia oszczędności w każdym ze wskazanych obszarów była konsultowana i akceptowana przez wszystkie zaangażowane działy. Gotowa rekomendacja została przekazana Zarządowi.

Decyzja Zarządu o wdrożeniu rekomendowanych w ramach programu Adjust miała charakter strategiczny i wiązała się z koniecznością pełnego zaangażowania kluczowych decydentów w realizację projektu w długim okresie.

Propozycje oszczędności i prowadzących do nich działań zostały spisane i zaakceptowane przez strony w zawartej umowie SLA (ang. Service Level Agreement). Zawarta pomiędzy Zleceniodawcą, a Adecco umowa przeniosła odpowiedzialność za projektowe ryzyko na dostawcę rozwiązania, a klientowi zagwarantowała osiągnięcie obiecanych korzyści biznesowych – wymiernych oszczędności. Zespół projektowy zdefiniował nowe procesy, zakomunikował je załodze i wdrożył.

Efekt zaskoczył optymistów

 

Projekt obejmował okres między kwietniem 2013, a marcem 2014 roku. Zgodnie z założeniami skumulowane oszczędności w tym okresie miały wynieść 408 332,80 PLN co zostało zapisane w umowie SLA Klientem, a dostawcą – firmą Adecco. Osiągane rezultaty były na bieżąco mierzone i raportowane w cyklach miesięcznych i kwartalnych.

Na koniec marca 2014 roku (a więc na koniec pierwszej fazy projektu) skumulowane oszczędności wyniosły 676 783,85 PLN, a zatem przekroczyły założenia o 66%!

 

Kluczowe korzyści:

– Obniżenie współczynnika rotacji o 36% (oszczędność: 376 tys. PLN)

– Obniżenie współczynnika pełnopłatnych nadgodzin o 52% (oszczędność: 357 tys. PLN)

– Podniesienie poziomu redystrybucji odzieży roboczej o 61% (oszczędność: 28 tys. PLN)

Zaszufladkowano do kategorii Bez kategorii | Otagowano , , , | Dodaj komentarz